Potrzebujecie:
500 g mąki pszennej
30 g drożdży świeżych
1 szklanka ciepłego mleka
3 łyżki masełka (roztopionego)
1 opakowanie cukru waniliowego
szczypta soli
1 jajko
50 g cukru
+ jajko do posmarowania góry
A zabieramy się za nią tak:)
W rondelku roztapiamy masło i podgrzewamy troszkę mleko. Robimy zaczyn z drożdży - czyli w miseczce kruszymy drożdże, dodajemy troszkę mleka i mąki, i cukru; mieszamy i odstawiamy na parę chwil w ciepłe miejsce, żeby drożdże ruszyły. Do miski, w której będziemy wyrabiać ciasto wsypujemy wszystkie suche składniki a później dodajemy mokre wraz z zaczynem. Wyrabiamy ciasto - tak długo aż będzie jednolite i miękkie i serce Wam podpowie,że to już ;)
Odstawiamy na bok w ciepłe miejsce przykryte ściereczką aż podwoi swoją objętość. Po tym czasie dzielimy na trzy części i formujemy -jak to nazywa Bruno- węże ;) Łączymy je na jednym z końców i zaplatamy warkocz :) łączymy końcówki z drugiej strony i gotowe. Smarujemy roztrzepanym jajkiem. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 175 stopni na około 25 min.
Wyciągamy i pałaszujemy ze smakiem. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz