Potrzebujecie (na 4 porcje):
- 4 piersi z kaczki (wolę piersi niż całą panią kaczkę - bo najczęściej jest tak, że z ogromnej kaczki zostanie tyle co kot napłakał - ale za to całą brytfanka tłuszczu ;))
- 4 ząbki czosnku
- 2 łyżki majeranku
- 2 łyżeczki soli
- jabłko
- 1 szklanka soku jabłkowego
naczynie od spodu |
Zaczynamy dzień przed planowanym podaniem :)
Robimy banalnie prostą marynatę - sól + czosnek (potraktowany praską) + majeranek, Smarujemy piersi z każdej strony i wkładamy na noc do lodówki.
Następnego dnia na dnie brytfanki lub naczynia żaroodpornego układamy jabłko pokrojone na kawałki. Na tych jabłuszkach układamy kaczkę - skórą do góry. Dolewamy sok jabłkowy - uważajcie, żeby zrobić to tak, żeby nie spłukać marynaty ze skóry. Soku musi być tyle by sięgał do wysokości skóry. Nie wyżej!
Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni i pieczemy pod przykryciem około 45 min. Następnie odkrywamy naczynie. Ważne aby mięsko było w sosie a skórka poza nim - żeby się pięknie przypiekała. Doglądamy i dolewamy soku w razie potrzeby. Tak pieczemy kolejne 45 min. Po tym czasie kaczka jest idealnie upieczona, krucha w środeczku i chrupiąca z góry..... mmmmmm
przed pieczeniem |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz