Chyba najlepiej znany nam wszystkim dressing, prawda? Wiele razy go robiłam, ale zawsze w nim czegoś brakowało... to za kwaśny, to za ostry, to bez wyrazu tak naprawdę...już miałam sobie odpuścić aż tu nagle dorwałam przepis idealny :)
Co potrzebujesz?
- 40 g oliwy z oliwek - około 1/3 szklanki
- 20 g soku z cytryny - pół soczystej cytryny (można dodać ocet winny, ale ja ZDECYDOWANIE obstaję przy cytrynce!)
- 1 nieduży ząbek czosnku (jeśli dacie za duży - jak to czosnek przyćmi inne smaki)
- 1,5 łyżeczki musztardy - używam tej najbardziej pospolitej - sarepskiej
- 1,5 łyżeczki płynnego miodu (oryginalny przepis mówi, że można też dodać tą ilość cukru - ale wersja miodowa jest zdrowsza i bardziej głęboka w smaku)
- 1/4 łyżeczki soli
- szczypta pieprzu - u mnie zawsze świeżo mielony :)
Nic prostszego :)
Wyciskamy do miseczki czosnek, dodajemy całą resztę składników i mieszamy do połączenia.
Delektując się pięknym kolorem, zapachem i konsystencją polewamy sałatę lub sałatkę.
Efekt murowany! Nigdy więcej ni tknęłam innego przepisu i tego też Wam życzę! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz