czwartek, 11 września 2014

ŚLIWY, ŚLIWKI, ŚLIWUNIE


Uwielbiam pod każdą postacią  - i wiem dobrze, że nie jestem jedyna... prawda? W cieście, pieczone, w czekoladzie, suszone, przesmażone...po prostu WSZYSTKIE i już :)
Węgierki to te, które wydają mi się być najszlachetniejsze w smaku, najbardziej wyszukane i oryginalne.
Dlatego, gdy nadchodzi czas węgierek - ruszam na łowy, by znaleźć takie, z których ładnie odchodzi pestka i zabieram się za powidła!

Myjemy i drylujemy śliwki. Bruno uwielbia ten moment, wrzuca z zapałem połówki śliwek do miski. Może tak ze mną pracować bardzo długo, dlatego Mamusie!, otwórzcie drzwi swojej kuchni swoim dzieciom - będziecie się dobrze bawić a przy tym smacznie gotować :).Wrzucamy śliwki na patelnię - u mnie co najmniej dwie patelnie, bo zawsze robię hurtową ilość :) i zaczynamy smażenie.  Na niewielkim ogniu przez około 2 godziny co najmniej. Muszą stać się gęste i miękkie.

Dodatki to sprawa bardzo indywidualna - ja np. nie dodaję w ogóle cukru, gdyż lubię tę śliwkową kwaskowatość. Zazwyczaj jednak trochę cukru lub miodu trzeba dodać, więc próbujcie w trakcie smażenia. :) Jedną patelnię moich powideł zrobiłam w tym roku z cynamonem (dodałam do smażenia dwie laski cynamonu i wyciągnęłam je przed przelaniem powideł do słoiczków, a drugą część z kawałkami gorzkiej czekolady... - te wersję polecam łakomczuchom najbardziej :) Pod sam koniec smażenia dodajemy posiekaną na kawałki mniejsze i większe gorzką czekoladę. Zdejmujemy patelnię z ognia i przelewamy powidła do umytych i wyparzonych słoiczków. Sukces gwarantowany!


Pysznie jest zjeść na śniadanko świeżą bułeczką ( o szybkich bułeczkach na śniadanko już niedługo! ) z powidłami własnej roboty - bez konserwantów i zdrowo przede wszystkim.
Wcale nie jest z nimi tak dużo pracy, tak naprawdę smażą się same a my tylko co jakiś czas mieszamy je odrobinę. Warto!



Za taki słoiczek zimą oddam wiele! :)








3 komentarze:

  1. Czy śliwki trzeba pozbawić skórek? Jestem zdeterminowana spróbować jutro :)
    Pięknie napisane, zdjęcia bez tekstu, zapędzą do kuchni, nawet najbardziej opornych :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana Misiurko :) zostawiamy skórki - one też zmiękną i będą pyszne :) próbuj! uda się na pewno! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. idę zakupić :) może glina mi wybaczy małą zdradę :)

      Usuń