Na ciasto potrzebujemy niewiele, bo:
- 8 białek jajek
- 250 g orzechów laskowych (zmielonych lub do zmielenia)
- 3/4 szklanki cukru
- szczyptę soli
Na krem potrzebujemy:
- 250 g serka mascarpone
- 2 Bieluchy ;) (uwielbiam je, bo w składzie nie mają nic przerażającego - tylko mleko :)
- 2 łyżki jogurty naturalnego
- 1 porcja cukru waniliowego
GORZKA CZEKOLADA POSIEKANA NA DOŚĆ GRUBE I NIERÓWNE KAWAŁKI.
Nagrzewamy piekarnik do temp. 170 stopni
Do miski wybijamy 8 białek, dodajemy szczyptę soli i ubijamy na sztywną pianę. W ostatniej fazie ubijania dodajemy cukier i ubijamy jeszcze trochę. Do gotowej piany dodajemy orzechy laskowe i lekko mieszamy. I teraz dwie opcje:
1. Pieczemy całość razem. Wtedy do wyłożonej papierem tortownicy przelewamy całe ciasto i wkładamy do piekarnika na około 60 min. cały czas kontrolując kolor naszego wypieku - jeśli zacznie się za bardzo rumienić zmniejszamy temp. do 150 stopni i pieczemy dalej. Po tym czasie wyciągamy ciacho i studzimy.
2. Pieczemy dwa placki. W tym celu przygotowujemy dwie blaszki i wylewamy na nie po pół ciasta formując koła. Wkładamy do piekarnika na opcję termoobiegową. Ale po 10 min lub nawet wcześniej - obserwujemy intensywność zarumienienie ;) - zmniejszamy temperaturę na koło 150 stopni i dalej pieczemy. Wyciągamy po tym czasie i studzimy.
Krem jest banalnie prosty a przy tym dietetyczny ;)
W misce łączymy ze sobą i dobrze mieszamy wszystkie składniki. Wkładamy do lodówki na około 30 min.
Siekamy czekoladę gorzką.
Gdy ciasto wystygnie nakładamy krem i posypujemy czekoladą.W przypadku drugiej wersji dzielimy krem na dwie części i przekładamy placki krem posypując też w środku czekoladą.
Ciacho dobrze jest wstawić do lodówki przynajmniej na godzinę przed podaniem :)
Ślinka leci...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz