piątek, 10 października 2014

OSCYPEK na ciepło po mojemu


Lubicie wędzone, ostre w smaku sery? My bardzo lubimy oscypki... Gdy tylko napatoczę się na kogoś,kto je sprzedaje nie umiem się im oprzeć..Ostatnio znalazłam naprawdę smaczne na moim ulubionym targu ;) ale wiem, że są do kupienia w wielu miejscach..Oprócz tradycyjnego podania oscypka podsmażonego z żurawiną proponuję Wam OSCYPKA po mojemu, który idealnie nadaje się na troszkę ciekawszy obiad lub kolację z przyjaciółmi.. Moimi Przyjaciół poczęstowałam i chyba im smakowało... ;)
A sprawa jest prosta! Potrzebujemy (na jedną porcję):

  • 3 małe oscypki- je polecam najbardziej, gdyż nie rozpływają się przy smażeniu jednocześnie robiąc się pysznie płynne w środku. Jeśli takich nie dostaniecie duży też oczywiście może być - wtedy około 6 plastrów na porcję
  • garść rukoli
  • 5 małych kromeczek razowej bułki na grzanki
  • sos winegret  - przepis tutaj
Na odrobinie oleju rzepakowego (najlepiej nierafinowanego) podsmażamy oscypki aż się zrumienią. Obracamy je kilkakrotnie. W tym samym czasie przygotowujemy sos winegret oraz na drugiej patelni smażymy nasze małe kromeczki na maśle klarowanym - na małym ogniu, żeby się nie przypaliły, robimy z nich pysznie chrupiące grzaneczki. Jeśli chcecie grzanki można spokojnie zrobić wcześniej i tylko lekko pogrzać przed podaniem. Na talerz wykładamy rukolę, na niej gotowe zrumienione i aromatyczne oscypki i grzanki. Całość polewamy sosem winegret. 
Łatwizna..a jaka smaczna!? :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz